Mówiąc Emilia Jastrzębska, widzimy atrakcyjną, uśmiechniętą kobietę, a kiedy jej jeszcze posłuchamy obrazu dopełnia pełna pasji i radości dziewczyna, która o swoich zainteresowaniach mogłaby opowiadać godzinami, a słuchacz nie miałby dość.
Emilia Jastrzębska jest z zamiłowania podróżniczką, z wykształcenia psychologiem, na co dzień zajmuje się terapią wspinaczkową. Jest absolwentką studiów podyplomowych z kryminalistyki, animatorka tańca, absolwentka szkoły artystycznej na kierunku aktorskim, modelka. Wolontariuszka wspierająca wiele organizacji w Polsce i za granicą. Od kilku lat wspiera również terapeutycznie działania rodziców – założycieli Fundacji Dom św. Jakuba, zajmującej się rodzinami w kryzysie.
Grudniowe przedpołudnie i popołudnie należały do Emilii, która 4 grudnia przyjechała z Wrocławia do Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej w Rypinie, aby opowiedzieć naszym słuchaczom o swoich pasjach, globtroterskich wojażach. Odbiorcami porannego spotkania były klasy Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Czesława Lissowskiego. Emilia przygotowała na tę okazję prezentację ze swojego pobytu na Madagaskarze. Z wsypy wróciła pod koniec października, była tam na miesięcznym wolontariacie. Jej głównym zadaniem była praca z dziećmi i młodzieżą poprzez gry i zabawy oraz nauka języka angielskiego i zajęcia z fotografii dla przyszłych studentów. Pierwsza część prezentacji to były podstawowe informacje o wyspie. Dowiedzieliśmy się, jaka obowiązuje waluta, ile wynosi powierzchnia kraju, jaki jest klimat i w jakich językach możemy się porozumiewać. Druga część traktowała o działalności Emilii jako wolontariuszki. Fotografie uchwyciły codzienność mieszkańców. Dzień madagaskarskiego dziecka to nie sielanka, to praca ponad siły, brak pożywienia, chyba że dziecko chodzi do szkoły, wówczas ma zapewniony ciepły posiłek. Ogromnym smutkiem napawały zdjęcia dzieci, które z braku zabawek, bawiły się znalezionymi na wysypiskach śmieci rzeczami (reklamówki, ostre blachy, nakrętki, popsute, uszkodzone i często niebezpieczne dla dziecka przedmioty). Codzienność Emilii na Madagaskarze to nie tylko przyprawiające o zgrozę obrazy; wolontariuszka miała możliwość eksplorowania wyspy, jej fauny i flory, widoków zapierających dech w piersiach.
Drugie spotkanie było poniekąd kontynuacją podróżniczych pasji Emilii. O Czerwonej Wyspie opowiedziała w drugiej części, natomiast pierwsza była spotkaniem autorskim, bowiem tego roku była premiera jej pierwszej książki pt.: Bardo. Z okładki książki dostajemy taką oto rekomendację: W pięknej scenerii Bardo rozgrywa się tragedia rodzinna, która mimo upływu lat nie została rozwiązana. Wiktor i Laura to dwójka młodych ludzi, których los połączył ze sobą, zanim jeszcze się poznali. Książka to po trosze powieść kryminalna, psychologiczna, gdzie dzieje się naprawdę dużo. O mnogości pomysłów rodzących się w głowie młodej pisarki na ciekawą fabułę świadczy fakt, że autorka zaczęła pisać kolejną książkę. Planowała kontynuację Bardo i pierwsze zdania zostały już przelane na papier. Młoda pisarka opowiedziała o swoim dzieciństwie, pomysłach na życie, które zaczęły kiełkować w jej wyobraźni już w dzieciństwie. Po spotkaniu można było zrobić pamiątkowe zdjęcia z autorką i otrzymać dedykację.
(NS)