Miejsko - Powiatowa Biblioteka Publiczna w Rypinie ma zaszczyt zaprosić na wystawę Religia w komiksie. Kuratorem wystawy jest Wojciech Łowicki, autor cyklu Cztery pory roku z satyrą i komiksem.
Wernisaż wystawy odbędzie się 20 marca 2014 r. o godz. 17.00 w Sali Wystaw Biblioteki, ul. Warszawska 20 i połączony zostanie z prelekcją dr. Tomasza Marciniaka. Wykład poprzedzi premiera filmów animowanych powstałych podczas Warsztatów Animacji Filmowej, które w lutym odbyły się w Bibliotece.
Wstęp wolny! Zapraszamy!
"Wszyscy, cały świat, a z pewnością i cały wszechświat, obraca się wokół spraw religii, tradycji czy mitologii. Dawne wierzenia przekazywane są potomnym przez nieskończoną ilość pokoleń. Jedni wierzą i składają modły do Tego, inni znów Tamtego Boga. A jeszcze inni wątpią, nie są zdecydowani, zaprzeczają istnieniu „sił wyższych”. Ale zarówno jedni jak i drudzy mają coś do powiedzenia na temat religii. I twórcy komiksu wyjątku nie stanowią. Komiks, jak i cała kultura masowa (popularna) obraca się wokół tematów nam najbliższych, wydarzeń codziennych, polityki, mody i t.zw. „masowej wyobraźni”. To ciekawe medium – coś jak kolorowy pamiętnik ludzkości. Taka swoista „biblia pauperum”; choć czasem bliżej jej do rozpraw filozoficznych niźli prostej i nachalnej propagandy.
Rysunek wspierany (mniej lub bardziej) treścią literacką – w systemie narracyjnym (czyli tak jak dziś definiuje się opowieść obrazkową czy - bardziej współcześnie - nowelę graficzną) towarzyszył człowiekowi od początku. Rysunki naskalne wykonane przez ludzi pierwotnych, czy pismo wczesnych Egipcjan, a także średniowieczne kodeksy ilustrowane – mówią same za siebie. Z początku to właśnie religia była tematem dominującym, a artysta (może jeszcze tak nie nazywany) urastał do miana maga i pośrednika między sacrum i profanum.
Kiedy człowiek zaczął poszerzać swój zakres zainteresowań w stronę natury i samego siebie (wiedziony ludzką ciekawością próbującą odkryć boskie tajemnice…) tak i historie w obrazkach zaczęły „opowiadać” więcej. Już nie tylko „zaklinały”, opowiadały o mitach i legendach, ale poczęły komentowały rzeczywistość, niekiedy kreśląc ją nawet satyrycznie, by w końcu snuć plany na przyszłość. Tematy religijne jednak były zawsze na jednym z pierwszych planów.
Współczesny komiks to, jak i reszta popkultury, mieszanka fantastyki i publicystyki. Jest też kierunek poboczny, ale zyskujący powolutku na sile. To, nasilone zwłaszcza w naszym kraju, martyrologiczne ukazanie dziejów. To my cierpieliśmy za miliony, cierpimy i cierpieć pewnie jeszcze będziemy. Taka już nasza mentalność…
Na wystawie zaprezentowano wiele przykładów sztuki komiksowej, w której odnaleźć można wątki religijne, czy po prostu aspekty wiary w siły nadprzyrodzone. I choć przykładów mnóstwo, jest to jednak tylko fragment komiksowej twórczości w Polsce i na świecie z tego zakresu. A świat oferuje niemałą różnorodność. Ciekawe przykłady znajdujemy pod szyldem wydawnictw Marvela i DC Comics. Te amerykańskie firmy już od 80 lat kreują superbohaterów. Ich ojczyzna to kraj o relatywnie krótkiej historii. To efemeryda, która potrzebowała swojej własnej mitologii. Nie od dziś wiadomo, że to co zespala naród to tradycja podpierana religią. Jak wiedzą o tym nie tylko miłośnicy komiksu, w Stanach Zjednoczonych nowi super-bogowie, czyli Superman, Batman, Spider-Man i inni, popularnością (zwłaszcza wśród młodzieży) zdecydowanie przewyższają świętych i proroków pochodzących z dominujących na świecie religii jak chrześcijaństwo czy islam.
Jest wiele różnorakich motywów, wokół których skupiają się komiksowe scenariusze. Co za tym musiało pójść - ekspozycja została podzielona na podrozdziały. Aby zobrazować temat jak najszerzej i pokazać, że komiks może być zarówno żartem, lekcją historii, fantastyką i przygodą, ale również poważną publicystyką na wysokim artystycznym poziomie – wyszukane zostały przykłady tak różne jak różny jest sam komiks i jego twórcy prezentujący mnogość stylów i poglądów.
Dzięki tej wystawę zanurzymy się w otchłań czasu, przemierzymy galaktyki, odwiedzimy świętych w momentach ich mistycznych uniesień, zwiedzimy raj (i piekło). Czasem się uśmiechniemy, czasem zamyślimy, a nade wszystko poznamy bogaty świat wyobraźni komiksowych artystów, którzy, czerpiąc z tradycji i historii, starają się tworzyć rzeczy uniwersalne. Jak powiedział mistrz Henryk Jerzy Chmielewski - czyli słynny Papcio Chmiel - komiks powinien bawiąc uczyć, a ucząc bawić! On i inni wybitni rysownicy (oraz scenarzyści) będą bohaterami tej ekspozycji. Zaprezentujemy fragmenty dzieł najwybitniejszych europejskich i światowych nazwisk jak Rosiński, Manara, Mignola, Polch, Steranko i wielu, wielu innych. Pokażemy też prace rysowników działających zgodnie z zaleceniami propagandy peerelowskiej, która to szykanowała postacie związane z Kościołem. Z kolei przedstawiciele nurtu s-f zaprezentują wizje innych światów i innych nieistniejących (choć, kto wie…) bogów z najdalszych zakątków kosmosu. Nie zabraknie też prac polskiego undergroundu, który pokazuje nad wyraz nieprzychylny obraz kleru. A przecież była to – cytując socjologa kultury dr Tomasza Marciniaka – reakcja na odczuwalną, szczególnie przez młodzież, ówczesną ingerencję Kościoła katolickiego w prawie wszystkie sfery życia społecznego.
Będą też i niespodzianki – dedykacje skierowane do widzów. Organizatorzy poprosili kilkoro twórców o oryginalne, specjalnie na te okazję przygotowane plansze. Będzie je można również podziwiać na ekspozycji.
Nie zostaje już więc nic innego jak życzyć wszystkim Państwu miłej lektury i ciekawej przygody!"
Wojciech Łowicki
Kurator wystawy, autor cyklu „Cztery pory roku z satyrą i komiksem”
dr Tomasz Marciniak - wykładowca akademicki zajmujący się mniejszościami narodowymi, procesami migracyjnymi oraz kulturą masową (przede wszystkim komiksem). Kilkukrotny juror Międzynarodowego Festiwalu Komiksu, gość honorowy X Sympozjum Komiksologicznego w Łodzi. Autor scenariuszy (m.in. dla Bohdana Butenko, Szarloty Pawel-Kroll, Aleksandry Spanowicz) i tekstów analityczno-krytycznych. Poza tym kolekcjoner i znawca komiksu. Założyciel Asocjacji Komiksu w Toruniu. W latach 90-tych był jednym z głównych twórców współczesnej szkoły komiksu polskiego. Autor tezy wygłoszonej w pocz. l 90. XX w. (zw. w literaturze jako 'klątwa Marciniaka'), iż komiks jest jedyną dziedziną przybyłą z Zachodu, która nie zakorzeniła się w naszym kraju.