O Andrzeju Stasiuku, jego kunszcie pisarskim można mówić wiele. O sobie pisarz nie lubi mówić, na podstawie osobistych przeżyć, własnych doświadczeń pisze książki. To głównie podróżnicze przygody stanowią źródło inspiracji dla niego. Stanisław Burkot, polski historyk literatury i krytyk literacki daje następującą charakterystykę jego stylu pisania: „jest pisarzem penetrującym ciemne strony natury ludzkiej, a równocześnie dotkliwie odczuwającym potrzebę ładu wewnętrznego; pisarzem „dżungli” współczesnego miasta, a równocześnie pejzażu społeczno-obyczajowego najdalszych zakątków prowincji; brudnych ulic i czystych krajobrazów” (Literatura polska po 1939 roku). Ważne w jego prozie staje się nie tyle to, co opowiada, ale sposób, w jaki to robi.
Wtorkowe spotkanie (17.02.2015 r.) w Miejsko-Powiatowej Bibliotece Publicznej w Rypinie dowiodło fantastycznego stylu narracji autora, Stasiuka nie tylko z przyjemnością się czyta ale również znakomicie słucha. Tytułem spotkania była fraza z najnowszej książki Stasiuka „Wschód”: Ściszone życie drugiego planu – o przekraczaniu granic i życiu w podróży. Pisarz podkreślał, że jest uzależniony od geografii, przyrody, stąd m.in. decyzja o przeniesieniu się na południe kraju, w Beskid Niski. Zawsze kochał podróże, jego młodość to nieustające przemieszczanie się. Podróżował autostopem, poznając Polskę wszerz i wzdłuż. Wszystkie miejsca, w których bywał potrafił uczynić doskonałym obiektem do obserwacji. W każdej jego książce znajdziemy swoisty opis z podróży, utrwalenie tego, czego w niej doświadczył. Podróż to dla Stasiuka wyzwanie, żyje się wtedy, gdy jest się w podróży. To test dla samego siebie, kiedy można sprawdzić swoje zachowania w różnych warunkach. Podróżowanie w Europie bez granic może niektórych rozczarowywać, do nich zalicza się sam Stasiuk, który nie widzi frajdy w „bezkolizyjnym” przemieszczaniu się z jednego kraju do drugiego. Opresyjne granice, uważa pisarz, są potrzebne, ponieważ tam się najwięcej dzieje, tam są przygody, a on przekraczając granice godzi się na wszystko, przyjmuje to, co zastane. Mimo licznych podróży, bycia w ruchu, pisarz twierdzi, że jest domatorem, kilka tygodni poza domem wzmaga poczucie wysiłku intelektualnego i fizycznego.
Andrzej Stasiuk poruszył na spotkaniu kwestię roli literatury i pisarza. Literatura dla pisarza jest od ożywania wyobraźni, a pisarz mami ludzi, nie jest od prawdy. Literatura również nie jest wykładnią prawdy, składa się z zapamiętanych obrazów, wspomnień, uwag, doświadczeń. Zawsze pozostaje niedosyt w nazywaniu, wyrażaniu i opisywaniu tego, co autor przeżywa, a co chciałby przelać na papier. Dlatego czytelnik Stasiuka pewne rzeczy musi sobie dopowiedzieć i nie brać wszystkiego dosłownie. Wyobraźnia odbiorcy jest kluczem do rozumienia twórczości pisarza, czerpania przyjemności z lektury. Uruchamiając ją, nie trzeba wówczas czynić żadnych podziałów na to, co prawdziwe, a co złudne. Nie prawda czy fikcja są wyznacznikami odbioru literatury, Stasiuk przestrzega przed takimi ramami klasyfikacji, pisze dla swojego czytelnika po to, aby jego wyobraźnia mogła zostać podczas tego procesu uruchomiona. „Wschód” także jest podróżą do czasów dzieciństwa, do wspomnień z tego okresu, miejsca (Podlasia), które na nowo ożywa w wyobraźni już dorosłego Stasiuka.
Spotkanie poprowadziła Katarzyna Taczyńska, dr nauk humanistycznych, pracownik naukowy UMK w Toruniu.
(Natalia Baran)