Diabeł nie anioł – Andrzej Szarmach w Miejsko-Powiatowej Bibliotece Publicznej w Rypinie
„Gdyby nie piłka nożna, pewnie pracowałby w stoczni. Nie mieściło mu się w głowie, że pojedzie na mistrzostwa świata, a strzelał gole najlepszym. Był postrachem bramkarzy i przekleństwem futbolowych potęg. Trudno powiedzieć, co stanowiło jego znak rozpoznawczy – orli nos, blond czupryna, zawadiacki wąsik czy może szelmowski uśmiech” – te kilka skromnych zdań z książki opisują jednego z największych piłkarzy światowego formatu lat 70. i 80. XX w., który na polskim boisku z anioła przeistoczył się w szalonego diabła, a jego znakiem rozpoznawczym stały się wówczas celne rzuty główką.
Spotkanie z Andrzejem Szarmachem wpisuje się w cykl spotkań zainicjowanych w rypińskiej bibliotece pt. O sporcie w bibliotece. Spotkania oko w oko z najlepszymi sportowcami cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, niewątpliwie jest to atrakcja nie tylko dla tych, którzy kochają sport, dla gwiazd przychodzą ludzie ciekawi ich codziennego życia, toczącego się często już poza karierą zawodową. Andrzej Szarmach przypomniał nam o swoich najlepszych piłkarskich latach, pokazując nie tylko blaski, ale i cienie towarzyszące każdej drodze zawodowej. Wtorkowe (25.04.2017 r.) popołudnie upłynęło na wspomnieniach, dzięki którym uśmiech nie schodził z twarzy gości, choć pojawiły się też momenty grozy, kiedy dowiedzieliśmy się, jak to rozgniewany kibic (o ile można tak o kimś powiedzieć w tym wypadku) w jednej z ciemnych uliczek wbił Andrzejowi Szarmachowi nóż w plecy. Szczegóły z piłkarskiej kariery Mistrza bardzo umiejętnie wydobywał Jacek Kurowski, prowadzący spotkanie. Jacek Kurowski jest dziennikarzem sportowym TVP. W swoim dorobku ma dziesiątki wywiadów z najlepszymi sportowcami świata; gospodarz studiów olimpijskich i największych piłkarskich imprez – mistrzostw świata i Europy; twórca programu Oko w oko. Dziennikarz jest współautorem książki napisanej wraz z A. Szarmachem (Andrzej Szarmach. Diabeł nie anioł). Jak mówi spisanie wspomnień wybitnego piłkarza przyjął z wielką radością, tym bardziej, że zgoda Andrzeja Szarmacha na to przedsięwzięcie oznaczała dla autora niezbity dowód zaufania. Książka jest zapisem kilkumiesięcznych rozmów nie tylko o Szarmachu, ale również jest to historia polskiej piłki. Pojawia się w niej m.in. rozdział pt. Taniec, rower i szantaż, w którym brat Andrzeja, Marian, opisuje jakim dzieckiem był piłkarz – „Szalonych pomysłów mu nigdy nie brakowało. Mama mówiła o nim <żywe sreberko>. Inteligentny, ale nie było dnia, żeby czegoś nie spsocił”. Andrzej Szarmach od dziecka przejawiał nie tylko talent piłkarski, ale także pracowitość i upór w dążeniu do celu. Czy piłka nożna może być zawodem i pasją? Andrzej Szarmach to udowodnił, pokazując, że to, co najbardziej kochał, stało się dla niego gotowym scenariuszem na życie.
(Natalia Baran)