O cenzurze w PRL-u w Miejsko-Powiatowej Bibliotece Publicznej w Rypinie
Błażej Torański przybył do Rypina 21 maja, aby w rypińskiej bibliotece wygłosić prelekcję nt. cenzury w PRL-u. Wykład był zatytułowany „Zakłamany świat cenzury na przykładzie PRL-u”. Spotkanie nawiązywało do trzydziestej rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów z 1989 r. Błażej Torański to dziennikarz i publicysta. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie był działaczem Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Pracował m.in. w czasopismach: Dziennik Łódzki, Wprost, Prawo i Życie, Rzeczpospolita. Był rzecznikiem prasowym Grupy Kapitałowej BOT Górnictwo i Energetyka i Najwyższej Izby Kontroli. W 2017 r. otrzymał Nagrodę im. Janusza Kurtyki przyznaną przez SDP za rok 2016 za publikacje na łamach pism „Do Rzeczy” i „Odra”. Jest redaktorem naczelnym portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, rozpoczął pracę w telewizji, ma bardzo wiele spotkań autorskich. W 2018 otrzymał nagrodę Zarządu Łódzkiego Oddziału SDP za książę pt. „Knebel. Cenzura w PRL-u”. Książka Błażeja Torańskiego „Knebel. Cenzura w PRL-u” zawiera wywiady z 21 rozmówcami: dziennikarzami, reżyserami, grafikami, kompozytorami, artystami i literatami, odsłaniającymi kulisy swoich kontaktów z cenzurą. Ujawniają mechanizmy, dzięki którym władza potrafiła skutecznie zmusić twórców do trudnych ustępstw, a wielu nawet do współpracy.
Z czym naszemu gościowi kojarzy się cenzura? Błażej Torański mówi: bardzo się cieszę, że mam szansę w szerszym gronie być jeśli chodzi o więzi pokoleniowe, bo mojemu pokoleniu cenzura kojarzy się z instytucją i jest to naturalne skojarzenie, czyli z Głównym Urzędem Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, który swoją centralę miał przy ul. Mysiej 5 w Warszawie i miał swoje delegatury wojewódzkie, a nawet struktura sięgała powiatu. Ale to jest bardzo ubogie pojmowanie cenzury, dlatego że jest to zjawisko wielowymiarowe, niezwykle bogate i pierwsza wzmianka w historii w ogóle o cenzurze pojawiła się w „Państwie” Platona. Grecki filozof Platon domagał się cenzurowania poezji i mitów, aby chronić dzieci przed demoralizacją.
Torański uważa, że cenzura jest wszędzie, w każdym kraju, a komunizm będziemy nieśli na swoich ramionach do ostatnich naszych dni, ponieważ jest w naszej mentalności, w systemie prawnym. Cenzura jest nadal żywotna tak jak była przez wieki. Z pewnością dobitniej uświadomiła autorowi ten fakt dwuletnia praca nad książką. Dziennikarz najpierw przeczytał prace doktorskie, habilitacyjne, profesorskie, książki na ten temat, poznał osobiście naukowców i znawców tematu. Jednym z rozmówców jest prof. Zbigniew Romek – historyk z Polskiej Akademii Nauk, autor publikacji naukowych o cenzurze, którego Torański uznał za ojca chrzestnego swojej książki. Prof. Romek pisze we wstępie jak to każda gazeta, książka, tekst piosenki, wiersz przechodziły przez ręce cenzora. Do przeczytania publikacji zachęca, aby lepiej zrozumieć mechanizmy manipulowania informacją. Przede wszystkim lektura „Knebla. …” daje wiedzę czy też ją uzupełnia na temat czasów PRL-u. Metody blokowania swobody wypowiedzi i argumentacji były tak różnorodne, że aż czasami nieprawdopodobne. Jeden z rozmówców, Zbigniew Lew-Starowicz opowiadał, że zablokowano jego artykuł zatytułowany Miłość francuska, ponieważ wówczas z wizytą w Polsce był prezydent Francji Charles e Gaulle, a cenzura dopatrzyła się kolizji z polityką. Takich cenzorskich absurdów znajdziemy w książce mnóstwo. Dobra wiadomość dla czytelników Błażeja Torańskiego, otóż autor podpisał umowę wydawniczą na kolejną książkę w Wydawnictwie Prószyński i S-ka.
(Natalia Baran)